Wraca sprawa sprzątania dróg po wypadkach drogowych. Związek Powiatów Polskich sprzeciwił się sporządzonym przez Komendę Główną Państwowej Straży Pożarnej zasadom postępowania. Zastępca komendanta głównego, nadbrygadier Janusz Skulich zapowiedział, że to nie straż, a zarządca drogi jest odpowiedzialny za przywrócenie drogi po wypadku.
Przedstawiciele Związku Powiatów stwierdzili, że dostosowując się do tych zasad, samorządy musiałyby wprowadzić 24-godzinne dyżury zarządców dróg, a na to ich nie stać- stwierdził członek zarządu Związku Powiatów Polskich, starosta jędrzejowski Edmund Kaczmarek. Starosta ostrowiecki- Zdzisław Kałamaga stwierdził, że nowe obowiązki może narzucić tylko ustawa, a nie decyzja urzędnika. Poinformował, że samorządowe służby nie będą sprzątać dróg, nie zostanie też utworzona w tym celu nowa jednostka.
Rzecznik Komendy Głównej Straży Pożarnej- Paweł Frątczak wyjaśnił, że pismo komendanta ma związek z nadużyciami, które miały miejsce w kilku województwach- nie chodziło jednak o nasz region. Zaznaczył, że jest to przypomnienie o obowiązkach zarządców dróg. Straż będzie wyjeżdżać do wypadków, tak jak do tej pory i nie opuści miejsca zdarzenia, do momentu gdy nie będzie mieć gwarancji, że nie dojdzie tam do kolejnego zagrożenia.
Po zakończeniu działań ratowniczych, strażacy przekażą miejsce kolejnym służbom- policji, albo zarządcy drogi, który usunie skutki wypadku. Jak zaznaczył Paweł Frątczak, chodzi np. o naprawienie barier energochłonnych stwarzających zagrożenie dla ruchu drogowego.
Marcin Przemirski,
Teresa Czajkowska