Prywatna firma z Warszawy jest zainteresowana zakupem kieleckiego PKS. Likwidator spółki Marek Wołoch informuje, że na bezprzetargową sprzedaż przedsiębiorstwa musi wyrazić zgodę Ministerstwo Skarbu Państwa. Zanim jednak likwidator zwróci się do resortu z takim wnioskiem, chce się spotkać z potencjalnym nabywcą w celu ustalenia szczegółów transakcji. Na razie zapoznaje się ze złożoną ofertą. Jeśli uzna, że jest ona korzystna, to zwróci się do resortu skarbu z wnioskiem o sprzedaż z wolnej ręki.
Marek Wołoch dodaje, że firma, zainteresowana zakupem kieleckiego PKS chce przed złożeniem konkretnych deklaracji, zapoznać się z sytuacją finansową i prawną przewoźnika oraz zapisami planu zagospodarowania przestrzennego, dotyczącymi budynku dworca i jego otoczenia.
Marek Wołoch nie ujawnia kwoty, jaką zaproponował inwestor. Kategorycznie wyklucza jednak sprzedaż przedsiębiorstwa za mniej, niż 10 milionów złotych. Jak informowaliśmy, ostatni styczniowy przetarg w sprawie sprzedaży PKS Kielce nie przyniósł rozstrzygnięcia, ponieważ nie zgłosił się żaden potencjalny inwestor. Majątek spółki, który stanowi dworzec i 35 pojazdów – był wówczas oferowany za prawie 12 milionów złotych.
PKS Kielce jest w stanie likwidacji od listopada 2010 roku. Spółka jest obecnie zadłużona na około 8 milionów złotych. Ponadto musi zwrócić 2 miliony złotych zaliczki, wpłaconej przez słowackiego inwestora, który chciał kupić dworzec. Transakcja nie doszła jednak do skutku, bo pojawiły się problemy z uregulowaniem spraw własnościowych.
Robert Felczak












