Władze Kielc nie planują, przynajmniej do końca roku, zmian w uchwale, dotyczącej metody naliczania opłat za odbiór śmieci. Rada Miasta zdecydowała, że podstawą będzie liczba mieszkańców w danym lokalu.
Zgodnie z ustawą o utrzymaniu porządku i czystości w gminach, samorządy mogły wybrać tylko jedną z metod. Jednak w ubiegłym tygodniu Sejm zdecydował, że w gminie będzie mogło obowiązywać kilka sposobów naliczania opłat.
Zastępca prezydenta Kielc Czesław Gruszewski powiedział, że w przyszłości miasto być może skorzysta z możliwości łączenia metod, ale na razie takie rozwiązanie nie jest planowane. Dodał, że wkrótce mieszkańcy otrzymają deklaracje, w których będą musieli określić liczbę osób, zamieszkujących lokal.
Sejm nie zajmował się natomiast sprawą organizowania dla firm przetargów na odbiór odpadów. Zgodnie z ustawą, gminy mają taki obowiązek. Samorządy jednak zaskarżyły ten punkt do Trybunału Konstytucyjnego. Stanowisko to poparli również kieleccy radni i władze miasta. Zdaniem Czesława Gruszewskiego – władze samorządowe powinny mieć możliwość wyboru, czy chcą powierzyć to zadanie własnym spółkom, czy firmom zewnętrznym.
Robert Szumielewicz












