Mija 47. rocznica pierwszego udanego przeszczepu nerki w Polsce. W 1966 roku w Warszawskiej Klinice Chirurgicznej Akademii Medycznej organ wszczepiono młodej kobiecie – studentce szkoły pielęgniarskiej. „Przeszczep się udał, jednak brak odpowiednich leków, podawanych po transplantacji doprowadził do śmierci kobiety. Sytuacja obecnie jest już dużo lepsza” – twierdzi Jerzy Pyrek, prezes Stowarzyszenia Osób z Niewydolnością Nerek „Sztuczna nerka” w Kielcach.
Wyjaśnia, że osoby po przeszczepach żyją normalnie, z tą tylko różnicą, że muszą stawiać się na badaniach kontrolnych i zażywać leki. Dla pacjentów z niewydolnością nerek nowy organ, to największe marzenie – podkreśla Jerzy Pyrek. Dodaje, że życie z przeszczepioną nerką jest normalne, ale dla osób dializowanych jest bardzo uciążliwe. Co drugi dzień przez kilka godzin trzeba być podpiętym do maszyny.
Jerzy Pyrek twierdzi, że nadal dużym problemem jest brak dyskusji o transplantologii i możliwości oddawania organów innym ludziom. W województwie świętokrzyskim w tym celu, każdego roku we wrześniu organizowane są spotkania i konferencje. Podobne zaplanowane jest także w tym roku.
Krzysztof Żołądek