Konflikt o Bramę Opatowską i Podziemną Trasę Turystyczną w Sandomierzu rozstrzygnie sąd. Urząd Miasta, tą drogą chce pozbawić Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze zarządu nad obiektami.
Umowa na dzierżawę przez PTTK, dwóch najbardziej popularnych miejsc turystycznych w mieście wygasła z końcem grudnia ubiegłego roku, ale organizacja nie zamierza wyprowadzić się z tych obiektów.
Burmistrz wyznaczały kolejne terminy przekazania kluczy, jednak PTTK nie zastosowało się do nich i nadal administruje Podziemną Trasą Turystyczną oraz Bramą Opatowską. – Jesteśmy gotowi stanąć przed sądem, dysponujemy protokołem z posiedzenia magistratu, z 1927 roku, kiedy przekazano nam Bramę Opatowską. Natomiast co do podziemnej trasy, to czujemy się partnerami miasta, ponieważ to dzięki nam ona powstała i funkcjonuje do tej pory – powiedziała Marzena Martyńska, sekretarz oddziału PTTK w Sandomierzu.
Burmistrz Jerzy Borowski stoi na stanowisku, że obiekty należą do miasta i planuje obciążyć PTTK kosztami za ich bezprawne użytkowanie, z naliczeniem kar.
Pomysł odebrania towarzystwu prawa dzierżawy Bramy Opatowskiej i Podziemnej Trasy Turystycznej pojawił się wiosną ubiegłego roku, kiedy miasto zaczęło rozważać przejęcie Muzeum Okręgowego. 1 stycznia tego roku, miejski samorząd stał się głównym organem prowadzącym dla tej placówki. Jej budżet miał być zasilany częścią zysków, pochodzących z Bramy Opatowskiej i Podziemnej Trasy. Zgodnie z planami magistratu, tymi obiektami miało administrować Sandomierskie Centrum Kultury.
Grażyna Szlęzak-Wójcik