Przedterminowe wybory burmistrza Kazimierzy Wielkiej, które odbędą się w najbliższą niedzielę zmobilizowały partie do wspierania swoich kandydatów. Stały się też okazją do prezentacji liderów ugrupowań, którzy w martwym sezonie politycznym odwiedzają region świętokrzyski i zachęcają wyborców do udziału w głosowaniu. Zdaniem politologa z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, dr Witolda Sokały – to swoisty marketing polityczny.
Dr Witold Sokała, politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, w studiu Radia Kielce
Świadczą o tym chociażby wizyty poseł Beaty Kempy, czy eurodeputowanych Tadeusza Cymańskiego i Jacka Włosowicza, którzy udzielili poparcia ubiegającemu się o fotel burmistrza Januszowi Nawrotowi. Mocno zaangażowane w kampanię jest też Prawo i Sprawiedliwość. Lider partii w regionie, Krzysztof Lipiec wspiera Elżbietę Przęzak.
Witold Sokała stwierdził, że te wybory, mimo mobilizacji ugrupowań mogą zakończyć się wygraną kandydata bezpartyjnego. Powiat kazimierski zdominowany jest przez Polskie Stronnictwo Ludowe, zatem ta partia będzie miała trudne zadanie. Ludowcy wystawili swojego kandydata, jest nim Andrzej Kuliś. O głosy poparcia dla niego zabiegał w Kazimierzy Wielkiej prezes PSL, Janusz Piechociński.
O stanowisko burmistrza będą ubiegać się także kandydaci bezpartyjni: Tadeusz Knopek, wspierany przez wspólnotę komitetów gospodarczych oraz Czesław Kowalski. Jak stwierdził dr Witold Sokała – trudno przewidywać, jaki będzie wynik niedzielnych wyborów, jeśli frekwencja będzie wysoka, to szanse na wygraną będą miały osoby, nie związane z żadną partią, natomiast przy niskiej frekwencji może okazać się, że zwycięży kandydat, mający poparcie polityczne.
Ewa Golińska
fot. Krzysztof Żołądek