Powiatowy lekarz weterynarii przeprowadził kontrolę w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Dyminach. Jego zdaniem, inspekcja była konieczna, po tym, gdy 1. stycznia, zarządzanie placówką przejęło Stowarzyszenie Arka Nadziei.
Jak informuje powiatowy lekarz weterynarii, Wiesław Wyszkowski, kontrola wykazała kilka nieprawidłowości. Chodzi m.in. o brak wytycznych, dotyczących zakresu obowiązków poszczególnych osób zatrudnionych w schronisku oraz brak indywidualnego sposobu żywienia przebywających w placówce czworonogów.
Zdaniem powiatowego lekarza weterynarii, panujący w schronisku chaos nie wynika z braku doświadczenia stowarzyszenia, ale przede wszystkim z faktu, że przekazanie placówki przez Świętokrzyskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami odbyło się w ciągu zaledwie jednego dnia. Jak dodaje Wiesław Wyszkowski, stowarzyszenie przejęło schronisko, nie znając stanu zwierząt. Podczas kontroli okazało się też, że nie ma pełnej dokumentacji czworonogów.
Prezes Stowarzyszenia Arka Nadziei- Wojciech Moskwa zapowiedział, że placówka dostosuje się do wszystkich zaleceń pokontrolnych. Jak dodał, w schronisku zatrudniony został już lekarz weterynarii, który rozpoczął badania zwierząt.
Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Dyminach apeluje o przynoszenie do placówki smyczy i obroży dla psów, a także karmy dla szczeniąt i mokrej karmy dla starszych czworonogów.
Iwona Murawska