Władze Kielc chcą wprowadzić zmiany w deklaracjach, które mają wypełniać mieszkańcy, w celu naliczenia opłat za odbiór śmieci. W dokumencie pojawi się pytanie o metraż mieszkania. Ma to związek z poprawkami, które do ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach wniósł Senat. Według nich, będzie można przyjąć mieszaną metodę naliczania opłat. Do poprawek nie odniósł się jeszcze Sejm.
Propozycją zmian w deklaracjach, radni zajmą się na najbliższej sesji- zapowiada przewodniczący Rady Miasta Tomasz Bogucki. „Nie wiedząc jak będzie kształtować się sytuacja, próbujemy zabezpieczyć się i zobaczyć po analizie, jak liczba metrów kwadratowych ma się do liczby osób zamieszkujących lokal. Wszystko wskazuje na to, że będzie możliwość korzystania z różnych metod naliczania opłat, dlatego chcemy jak najlepiej uszczelnić system i zabezpieczyć interesy miasta” – dodał Tomasz Bogucki.
Zastępca prezydenta Kielc Czesław Gruszewski zaznaczył, że zmiany w deklaracjach mają charakter wyłącznie informacyjny. „Chcemy wyeliminować ryzyko powtórnego zbierania danych od mieszkańców i dlatego poprosimy radnych, aby pojawiła się dodatkowa informacja. Teraz nie ma to żadnego znaczenia, ponieważ metoda naliczania opłat została ustalona”- dodał Czesław Gruszewski.
W deklaracji pojawi się jeszcze jedna zmiana, dotycząca przede wszystkim spółdzielni, wspólnot mieszkaniowych oraz właścicieli kilku nieruchomości. Nie trzeba będzie wpisywać w niej numeru PESEL wszystkich osób zamieszkujących nieruchomość.
Zgodnie z uchwałą Rady Miasta, od lipca, opłata za odbiór śmieci będzie wyliczana w zależności od liczby osób zamieszkujących lokal. Stawka ma wynosić 9zł, 50 groszy za odpady posegregowane i 12 zł. za niesegregowane.
Robert Szumielewicz