W Kieleckich lokalach są jeszcze wolne miejsca na sylwestrowe bale. Na szampańską zabawę, trzeba jednak wydać nawet kilkaset złotych od pary. W zamian, restauratorzy przygotowują najlepsze dania i obiecują niezapomniane wrażenia.
Wolne miejsca na ostatni wieczór roku można znaleźć w restauracji „Kojot” w centrum Kielc. Sylwestrowa zabawa jest tam jedną z tańszych. To wydatek 350 zł od pary, a w tej cenie dania gorące, przekąski. Początek zabawy o godz. 20:00 – zapewnia Karolina Matuszczak.
Wśród nielicznych lokali, w których można liczyć na wolne miejsca, jest też, działający przy Wojewódzkim Domu Kultury „Różowy kontrabas”- informuje Sylwia Strojna, pracownik restauracji. Także tutaj oferowane są dania gorące, a za zabawę odpowiedzialny będzie wodzirej i orkiestra.
Nie ruszając się z Kielc, można liczyć na typowo góralską imprezę. Taką ofertę ma restauracja „Siedem Pokus”. Jak poinformował Tomasz Lasota, menadżer restauracji, przy góralskiej muzyce i ognisku goście powitają Nowy Rok.
Miejsca na imprezy sylwestrowe w tańszym wydaniu zostały już zarezerwowane. Pierwsze listy chętnych zostały zamknięte nawet kilka tygodni temu.