Powiat kazimierski jest najbardziej zagrożony ubóstwem w regionie świętokrzyskim – wynika z badania, przeprowadzonego przez Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej. Przyjęto w nim kryterium dochodowe, wynoszące 763 złote 20 groszy na osobę w rodzinie. 2/3 gospodarstw z powiatu kazimierskiego zadeklarowało w ankietach, że ma dochody netto poniżej tej kwoty.
Z kolei najmniejszy odsetek gospodarstw domowych, zagrożonych ubóstwem odnotowano w powiecie opatowskim. Te dane odnoszą się do pierwszej części badania, w której uwzględniono 1260 gospodarstw z całego regionu – powiedział wicemarszałek Grzegorz Świercz. Drugą część badania przeprowadzono w oparciu o wskaźniki: liczby osób trwale bezrobotnych, przeciętnego wynagrodzenia brutto, liczby osób korzystających z pomocy społecznej w danym powiecie, czy liczby rodzin wielodzietnych, a także liczby osób z rodzin niepełnych korzystających z pomocy społecznej. Z drugiej części badania wynika, że najbardziej zagrożone ubóstwem są powiaty: kazimierski, skarżyski, opatowski i starachowicki.
Dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Kazimierzy Wielkiej Bożena Pytel powiedziała, że w ostatnim roku zwiększyła się liczba osób, korzystających z pomocy ośrodka. Są to jednak wyłącznie niepełnosprawni. Pozostali zgłaszają się natomiast do gminnych ośrodków pomocy społecznej. Bożena Pytel dodała, że w powiecie kazimierskim dominują gospodarstwa rolne, dla których ostatnie dwa lata były bardzo trudne. Dochody rolników znacząco się obniżyły. Skala ubóstwa w przypadku tego powiatu nie przekłada się na liczbę bezrobotnych. Rolnicy, którzy są właścicielami gospodarstw nie rejestrują się bowiem w urzędach pracy. Stąd stopa bezrobocia w powiecie kazimierskim wynosi tylko nieco ponad 12 procent, a w powiecie opatowskim 21 procent.
Starosta opatowski Bogusław Włodarczyk uważa, że jego powiat należy do najbardziej zagrożonych ubóstwem. Jak powiedział – wynika to z dużego bezrobocia. Jest to powiat typowo rolniczy, dlatego szanse na znalezienie zatrudnienia są nieduże. Mieszkańcy powiatu są bardzo dumni i honorowi i nawet jeśli są biedni, to w czasie badania nie zawsze przyznają się do tego – stwierdził starosta.
Wyniki badania zostały przekazane do powiatów. Ma to zwrócić uwagę instytucji, zajmujących się pomocą na negatywne trendy – powiedział Grzegorz Świercz. Wykonanie badania kosztowało ok. 40 tysięcy złotych. Pieniądze pochodziły z funduszy unijnych.
Małgorzata Pirosz