Około 20 członków i sympatyków Narodowego Odrodzenia Polski Dzielnicy Świętokrzyskiej przeszło dziś ulicami Kielc w marszu, upamiętniającym 31. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Jednocześnie członkowie organizacji przypomnieli o 13 grudnia 2007 roku, kiedy to Polska ratyfikowała Traktat Lizboński.
Karol Michalski, koordynator akcji powiedział, że nie można zapomnieć o ofiarach tragicznego wydarzenia, jakim był stan wojenny. Zginęło wówczas około 100 osób, a 10 000 było internowanych. Według Karola Michalskiego – feralną datą w historii Polski jest także 13 grudnia 2007 roku. Jak stwierdził – podpisanie Traktatu Lizbońskiego ograniczyło wolność i suwerenność Polski, która musi teraz zgadzać się na wszystko, co narzuci Bruksela.
Uczestnicy pikiety mieli ze sobą megafony, flagi narodowe, wizerunki generała Wojciecha Jaruzelskiego za kratkami i transparenty z hasłami: „Zdrady nie wybaczymy” i „Precz z komuną”. Wznosili także okrzyki: „Precz z czerwoną demokracją”, „Rząd na bruk” , „Kłamstwa Michnika wrzuć do śmietnika”.
Demonstranci przeszli sprzed Dworca PKP ulicami Sienkiewicza i Małą na kielecki Rynek. Pikieta miała charakter pokojowy. Demonstrujący wyraźnie ożywili się jedynie przed siedzibą Gazety Wyborczej przy Rynku.
Narodowe Odrodzenie Polski Dzielnicy Świętokrzyskiej planuje zorganizować w Kielcach kolejną manifestację. Jej termin wyznaczono na 26 stycznia.
Szymon Krzak