Zarząd spółki SHL Production wyraził gotowość spełnienia części postulatów związków zawodowych, działających w firmie. Zakładowa „Solidarność” żąda podwyżek wynagrodzeń, wypłaty premii świątecznej i poprawy warunków pracy. Związkowcy skarżą się, że w halach produkcyjnych, temperatura wynosi zaledwie kilka stopni.
Zarząd spółki, w przesłanym do naszej rozgłośni oświadczeniu twierdzi, że rozważa spełnienie kilku pracowniczych postulatów, mimo trudnej sytuacji na rynku. Informuje też, że w tym roku, pracownicy dostali po 2 500 złotych premii.
Dariusz Kozak z zakładowej „Solidarności”, w rozmowie z Radiem Kielce stwierdził, że do związkowców nie dotarły żadne sygnały w tej sprawie. Podkreśla, że wypłacone przez firmę pieniądze, to wynegocjowane w ubiegłym roku jednorazowe premie, a pracownicy od wielu lat nie dostali żadnych podwyżek. Jego zdaniem, spółka nie ma pieniędzy na wypłaty, tymczasem prowadzi kosztowne prace modernizacyjne w hali produkcyjnej. Związkowiec podkreśla, że wykonująca je czeska firma nie przestrzega norm, stąd między innymi znaczne wychłodzenie pomieszczeń.
Dariusz Kozak przypomina, że podczas negocjacji z zarządem, pracownicy zgodzili się na ograniczenie czasu pracy, w zamian za utrzymanie poziomu zatrudnienia. Władze spółki nie dotrzymały jednak umowy i zdecydowały o przeniesieniu części produkcji poza Polskę, a to spowoduje zwolnienia w kieleckim zakładzie.
Związkowcy czekają na odpowiedź zarządu SHL Production do 22 listopada. Po tym terminie zdecydują, czy zaostrzyć protest. Nie wykluczają nawet strajku.
Radosław Podsiadły