Po wygranej 3:0 nad Lotosem Treflem w Gdańsku w punktacji najlepszego zawodnika sezonu w Effectorze Kielce uznanie dziennikarzy, kibiców i trenera zdobyli zawodnicy, którzy dotąd nie mieli za dużej zdobyczy.
Największym wygranym po starciu z gdańszczanami uznany MVP spotkania
bułgarski przyjmujący Nikolaj Penczew. On – niejednogłośnie – zgarnął
cały punkt od żurnalistów (Karol Macek z Radia Planeta, Kamil Markiewicz
z Echa Dnia, Michał Jamorski z Effector Media Team i Adam Gołąb z
Gazety Wyborczej).
– Gdybyśmy mieli taką możliwość to dołożylibyśmy
jeszcze drugi za tę fantastyczną ostatnią akcję dającą meczbola! –
uśmiecha się Karol Macek. Z dziennikarskiego obowiązku dodamy, że nasze
uznanie zdobył i był brany pod uwagę superrezerwowy kielczan czyli
atakujący Tomasz Józefacki.
Tę dwójkę sprawiedliwie obdzielił ze swojej puli trener Dariusz
Daszkiewicz. – Chciałoby się więcej, ale… podzielę swój typ tylko na
dwa (śmiech). Połowa dla Tomka Józefackiego, który dawał bardzo dobre
zmiany i do tego atakował na bardzo wysokim procencie skuteczności.
Druga dla Nikiego Penczewa – on co najmniej dobrze wypadł w każdym
elemencie – zagrywce, przyjęciu, a na siatce zachował zimną krew –
uzasadnił.
„Podział” także u przedstawicieli Klubu Kibica. Dzięki nim za mecz z
Treflem zapunktował jeszcze jeden gracz. – Niko zasłużył na miano MVP i
nasze pół punktu, ale chcemy też pół dać naszemu dzielnemu libero
Bartkowi Sufie. Szalał w przyjęciu na całego, wyciągając momentami „niewyciągalne” piłki – głosowali fani.
W tej sytuacji Penczew i Sufa znaleźli się za dwójką liderów naszego
głosowania: prowadzącym od 5. kolejki przyjmującym Robertem Milczarkiem
oraz liderem pierwszych czterech serii środkowym Miłoszem Zniszczołem.
Punktacja MVP sezonu w Effectorze:
5,1 punktu – Robert Milczarek;
4,6 – Miłosz Zniszczoł;
2,5 – Nikolaj Penczew;
1,6 – Bartosz Sufa;
1,1 – Armando Danger, Grzegorz Pająk, Adrian Staszewski;
0,6 – Tomasz Józefacki;
0,1 – Michał Kozłowski, Grzegorz Kokociński.
Adam Gołąb, Gazeta Wyborcza