Skandalem, nazwał profesor Kazimierz Kik słowa biskupa kieleckiego Kazimierza Ryczana, wypowiedziane w homilii 1 listopada na Cmentarzu Nowym w Kielcach. Ordynariusz, mówiąc o zgwałconej nastolatce z Lublina, której cztery lata temu lekarze odmówili prawa do aborcji stwierdził: „Wstrząsające, że matka chciała w ten sposób zarobić i zarobiła”.
Dziewczyna poskarżyła się na polskie instytucje w
Europejskim Trybunale Praw Człowieka, który nakazał Polsce, by wypłaciła
jej odszkodowanie. Politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, komentując wypowiedź hierarchy stwierdził – „Nie dość, że biskup nie ma pojęcia o nowoczesnej demokracji i zasadach funkcjonowania państwa, to jeszcze insynuuje młodej dziewczynie, że chciała zarobić na swojej tragedii. „W moim przekonaniu słowa biskupa dyskwalifikują go jako pasterza i obywatela nowoczesnego, demokratycznego państwa” – powiedział profesor Kazimierz Kik.
Radio Kielce próbowało uzyskać komentarze innych autorytetów etycznych i naukowych, jednak odmówiono nam wypowiedzi.
Słowa ordynariusza diecezji kieleckiej wywołały burzę w opinii społecznej. Na forach internetowych pojawiły się bardzo krytyczne uwagi, skierowane pod adresem hierarchy.
Przypomnijmy – 14-letnia lublinianka, której szpitale w Lublinie i Warszawie odmówiły wykonania zabiegu usunięcia ciąży, zaistniałej w wyniku gwałtu poskarżyła się na polskie instytucje do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Trybunał orzekł, że Polska naruszyła przepisy konwencji o wolności i ochronie praw człowieka, w efekcie czego państwo polskie będzie musiało wypłacić nastolatce 30 tysięcy euro zadośćuczynienia, a dodatkowo 15 tysięcy jej matce, która była współskarżącą. Polska musi także pokryć poniesione koszty sądowe i wydatki w sumie w wysokości 16 tysięcy euro.
Ewa Golińska, Radosław Podsiadły