Poseł Platformy Obywatelskiej- Artur Gierada obserwował przygotowania i przebieg wyborów parlamentarnych na Ukrainie. Świętokrzyski parlamentarzysta był członkiem 40-osobowej, niezależnej misji obserwacyjnej Sejmu RP.
W rozmowie z Radiem Kielce, poseł stwierdził, że polska misja nie dopatrzyła się większych uchybień w przebiegu głosowania. Jak powiedział, zdarzały się błędy w obwodowych komisjach, ale nie miały one wpływu na ogólne wyniki elekcji. Wybory były bardzo mocno monitorowane, przez ugrupowania, biorące w nich udział, a polscy obserwatorzy byli tylko dla nich wsparciem.
Artur Gierada obserwował głosowanie w Sewastopolu. To miasto o dużej liczbie mieszkańców pochodzenia rosyjskiego. Poseł podkreśla, że do niedawna nastawienie do Polaków było tam bardzo dobre, ale ten stan się zmienił, ponieważ Rosjanie mają pretensje o zbyt duże zaangażowanie Warszawy w sprawy Ukrainy. Według świętokrzyskiego parlamentarzysty, nasza delegacja próbowała przekonać swoich partnerów, że Polsce zależy tylko na rozwoju demokracji w tym kraju.
Europejscy obserwatorzy są szczególnie zainteresowani wynikami partii UDAR, Witalija Kliczki. Poseł Artur Gierada tłumaczy, że na Zachodzie, Kliczko jest postrzegany przede wszystkim jako wybitny sportowiec, tymczasem ukraińska opinia publiczna odbiera go jako rasowego polityka z aspiracjami prezydenckimi.
Według nieoficjalnych wyników, wybory na Ukrainie wygrała Partia Regionów, prezydenta Wiktora Janukowycza. Prawdopodobnie nie będzie jednak w stanie samodzielnie utworzyć rządu.
Radosław Podsiadły