Co roku, przed dniem Wszystkich Świętych nasilają się w lasach kradzieże stroiszu jodłowego. Jak mówi Michał Ostrowski z Nadleśnictwa Daleszyce, w tym roku proceder jest jednak mniejszy, ponieważ w lasach jest wielu grzybiarzy, którzy odstraszają złodziei gałązek.
W przypadku stwierdzenia przez straż leśną kradzieży, stroisz jest konfiskowany, a sprawa trafia do sądu – przestrzega Michał Ostrowski. Dodaje jednak że kary, nie są na tyle dotkliwe, aby skutecznie odstraszały złodziei.
Z kolei, Straż Miejska prowadzi kontrole na targowiskach i w okolicach cmentarzy. Jak mówi zastępca komendanta w Kielcach Wojciech Bafia, w ostatnich latach przypadki kradzieży gałęzi i ich nielegalnej sprzedaży należą do rzadkości. Handlujący stroiszem posiadają stosowne zezwolenia. W przypadku stwierdzenia kradzieży stroiszu, Straż Miejska może taką osobę ukarać mandatem w wysokości 500 złotych.
Kamil Król