Szefowa Szpitala Powiatowego w Starachowicach, Jolanta Kręcka rozważa zakończenie w sądzie sporu ze związkami zawodowymi, działającymi w lecznicy. Pytana o to, czy odejdzie ze stanowiska, czego domagają się związkowcy, stwierdziła, że jej decyzja, i tak nie będzie miała wpływu na dalsze losy placówki.
Jak stwierdziła, nie rozumie, dlaczego pielęgniarki i położne domagają się jej ustąpienia ze stanowiska i czemu zarzucają jej, że źle kieruje szpitalem. Zaznaczyła, że zmniejsza się zadłużenie lecznicy, otwierane są nowe oddziały i oferowane nowe usługi medyczne. Poza tym, pracownicy mają zabezpieczenia socjalne i dobre wynagrodzenia.
Jolanta Kręcka twierdzi, że winę za patową sytuację ponosi Wanda Gut, szefowa związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Jej zdaniem, to ona doprowadziła do sporu i cały czas namawia pracowników do nieprowadzenia z nią dialogu, a to powoduje niepotrzebny zamęt w placówce. Jolanta Kręcka powtórzyła, że jest gotowa spełnić postulaty pracowników, m.in. zrezygnować z zatrudnienia firmy zewnętrznej do obsady dyżurów pielęgniarskich.
Jak informowaliśmy, Zarząd Powiatu Starachowickiego nie odwoła szefowej lecznicy. Władze powiatu podkreślają, że nie ma do tego podstaw, a związki zawodowe nie mają uprawnień do składania tego typu wniosków. W opinii zarządu, żaden z zarzutów stawianych dyrektorce nie potwierdził się.
Katarzyna Kozak