Śląski Zakład Przewozów Regionalnych nadal musi odwoływać połączenia kolejowe. Dzisiaj po raz kolejny nie wyjechał między innymi pociąg, który o godzinie 7.38 powinien wyruszyć z Katowic do Kielc. Jego trasa została skrócona do odcinka Kozłów – Kielce.
Poza tym pomiędzy stolicami obu województw pociągi kursują zgodnie z rozkładem jazdy. Robert Zaborski, dyrektor Świętokrzyskiego Zakładu Przewozów Regionalnych zapewnia, że w regionie świętokrzyskim pasażerowie nie odczuwają zawirowań mających miejsce na terenie województwa śląskiego. Wylicza, że bezpośrednie połączenia z Kielc do Katowic są między innymi po godzinie 5, 11, 14 i 16. Ponadto na tej trasie kursują również pociągi TLK i InterREGIO.
Śląski Zakład Przewozów Regionalnych musi odwoływać połączenia kolejowe, ponieważ wielu maszynistów tej spółki udało się na zwolnienia lekarskie. W ten sposób nieformalnie zaprotestowali przeciwko niewypłaceniu im wynagrodzeń.
Sytuacja ta nie ma bezpośredniego związku z uruchamianiem połączeń kolejowych ze Śląskiem od grudnia, gdy zacznie obowiązywać nowy rozkład jazdy. Jak już informowaliśmy w przypadku braku porozumienia pomiędzy samorządami województw podróżnych jadących na Śląsk może czekać przesiadka z pociągu do autobusu i znowu do pociągu.
Tak może być, bo nie ma ustaleń w sprawie tego, która ze spółek kolejowych będzie realizowała przewozy międzywojewódzkie na trasie Kielce – Katowice. Samorząd województwa śląskiego utworzył bowiem Koleje Śląskie i rozwiązał umowę z Przewozami Regionalnymi, które uruchamiały pociągi do Kielc.
Na ten temat wicemarszałek województwa świętokrzyskiego Jan Maćkowiak ma rozmawiać z marszałkiem Śląska Adamem Matusiewiczem podczas trwającego konwentu marszałków. Jan Maćkowiak liczy, że uda się wypracować porozumienie, które nie będzie zmuszało pasażerów do przesiadek z pociągów do autobusów.
Robert Felczak