Z początkiem nowego roku zniknie 38 posterunków policji w Świętokrzyskiem. To efekt wrześniowych konsultacji z przedstawicielami 11 powiatów. Rozmowy samorządowców z policją w tej sprawie zakończyły się. Komenda wojewódzka jest na etapie zatwierdzania wniosków od komendantów powiatowych, które dotyczą zamknięcia konkretnych posterunków na ich terenie.
Od stycznia Policja ma funkcjonować już w nowej strukturze organizacyjnej, co – jak podkreśla inspektor Jarosław Szymczyk, komendant świętokrzyskiej policji – ma poprawić bezpieczeństwo i skuteczność działań. Funkcjonariusze ze zlikwidowanych posterunków będą podlegać pod komisariaty lub komendy powiatowe w większych miejscowościach.
Dyskusje podczas konsultacji były burzliwe, ale według inspektora Jarosława Szymczyka, w wielu przypadkach udało się przekonać samorządowców do tej koncepcji. Komendant uważa, że na tych zmianach zyska społeczeństwo, a działania policji będą bardziej profesjonalne.
Zdaniem Elżbiety Frejowskiej, wójt Nagłowic – posterunki nie powinny być wszędzie likwidowane, a w rozmowach zabrakło indywidualnego podejścia do problemu. W obecnej sytuacji wójt zastanawia się, czy przypadkiem policja nie wyda więcej na dojazdy z Jędrzejowa. Elżbieta Frejowska nie wie, czy urząd będzie cokolwiek dopłacał do działań policji na terenie gminy Nagłowice. Obecnie gmina ma zapewnić jedynie lokal na punkt informacyjny dla dyżurującego policjanta. Wójt Nagłowic zastanawia się nad przejęciem budynku po posterunku, bo obawia się, że policja będzie chciała obiekt sprzedać.
Każda gmina ma dbać o bezpieczeństwo, dlatego urzędy dopłacają do działań policji. Koszt utrzymania budynku posterunku w Nagłowicach wynosi 30 tysięcy złotych rocznie. Urząd Gminy był w stanie ponieść ten wydatek, ale ten argument nie przekonał policji i pomimo protestów mieszkańców jednostka będzie zlikwidowana.
Paweł Klepka