Opozycyjni radni z klubów PO, PiS, Spółdzielców i dwaj radni SLD wystosowali list otwarty do wiceprezydenta Starachowic Sylwestra Kwietnia. Apelują w nim o obniżenie uposażeń rad nadzorczych w spółkach miejskich.
Radni napisali, że przeciętny mieszkaniec Starachowic, z trudem zarabia około 1.500 złotych miesięcznie, podczas gdy członek rady nadzorczej otrzymuje wynagrodzenie przekraczające nawet 2.000 zł., za pracę, która ogranicza się do kilku godzin w miesiącu. Radni liczą, że prezydent wdroży programy oszczędnościowe w spółkach komunalnych i opracuje przejrzyste zasady naboru członków rad nadzorczych. Ich zdaniem, w wielu przypadkach miejsce w takim gremium jest spłatą politycznych długów, pieniędzmi podatników.
„Sądzimy, że jest pan świadomy tego, iż odpowiedzialność za to, co dzieje się w miejskich spółkach obciąża przede wszystkim Pana”- napisali radni. W liście wyjaśnili, że impulsem do napisania go jest wypowiedź przewodniczącego Radny Nadzorczej Zakładu Energetyki Cieplnej- Floriana Sierpnia, z której wynika, że w ZEC-u nie zmieniło się nic od czasu, kiedy w spółce dochodziło do nagannych praktyk. Florian Sierpień, także na naszej antenie, krytycznie ocenił sposób wyłaniania dostawców opału. Jednocześnie poinformował, że rada nadzorcza zaleciła niedawno zmianę zasad organizowania przetargów na dostawę miału węglowego. Okazuje się bowiem, że wśród firm które w tym sezonie będą dostarczać opał są trzy spółki rodzinnie powiązane z Marianem S., który zasiada na ławie oskarżonych razem z prezydentem Starachowic Wojciechem B. Jest oskarżony o dawanie łapówek prezydentowi.
Radni mają też poważne zastrzeżenia do funkcjonowania innej spółki. Chodzi o Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. „Praktycznie wszystkie firmy wodociągowe w naszym województwie wykonują roboty remontowe i modernizacyjne urządzeń wodociągowych, ale to w Starachowicach cena wody jest najwyższa’’ napisali.
Małgorzata Pirosz