Brak standardów, nepotyzm, utrudnianie dostępu do pracy w urzędach administracji publicznej oraz działanie wbrew polskiemu prawodawstwu zarzucił władzom województwa świętokrzyskiego lider PiS w regionie Krzysztof Lipiec. Dzisiaj, kto ma lepsze możliwości poklepania pana marszałka po plecach, ten obejmuje ważne stanowisko, mówił na konferencji prasowej parlamentarzysta.
Jego zdaniem PSL na tyle umocniło się w złych standardach, że idzie wbrew polskiemu prawodawstwu. Jak wyjaśnił chodzi o sprawę dyrektora Muzeum Wsi Kieleckiej Janusza Karpińskiego. Zarząd Województwa nie odwołał go ze stanowiska. Wnioskowało o to CBA, tłumacząc, że dyrektor złamał ustawę antykorupcyjną. Odnosząc się do tych zarzutów marszałek Adam Jarubas stwierdził, że to gra polityczna, która ma na celu doprowadzenie do destabilizacji w regionie.
Krzysztof Lipiec skrytykował też wojewodę Bożentynę Pałkę – Korubę. Jak powiedział ma ona obsesję na punkcie Starachowic, tymczasem powinna zająć się Buskiem , w którym mieszka. Lider PiS zarzucił wojewodzie bezczynność wobec radnego powiatu buskiego i członka zarządu powiatu Andrzeja Gądka, który dwa lata temu został uznany za kłamcę lustracyjnego. Sąd pozbawił go prawa wybieralności przez trzy lata i zakazał pełnienia funkcji publicznych w tym okresie. Tymczasem mimo, iż wojewoda wydała zarządzenie zastępcze o wygaśnięciu mandatu radnego, Andrzej Gądek nadal ten mandat sprawuje i jest członkiem zarządu powiatu, mówił Krzysztof Lipiec.
Rzecznik wojewody Agata Wojda komentując wypowiedź prezesa PiS, stwierdziła, że Krzysztof Lipiec nie mówi prawdy. Podkreśliła, że Rada Powiatu nie wygasiła mandatu Andrzejowi Gądkowi. W tej sytuacji wojewoda jakiś czas temu wydała zarządzenie zastępcze o wygaśnięciu jego mandatu. Andrzej Gądek odwołał się jednak od tej decyzji do Naczelnego Sądu Administracyjnego i wyrok nie jest jeszcze prawomocny.
Krzysztof Lipiec mówił, że PiS będzie walczyć o go godne sprawowanie władzy. Będzie to jeden z punktów przygotowywanego przez partie programu ’’Alternatywa dla Świętokrzyskiego’’. Dokument ma być gotowy w ciągu dwóch tygodni.
Małgorzata Pirosz