Pielęgniarki ze Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Szpitalu Powiatowym w Starachowicach nie wykluczają strajku. Obawiają się o miejsca pracy i swoje zarobki. Dyrekcja lecznicy rozważa zatrudnienie firmy zewnętrznej na obsadę dyżurów pielęgniarskich w soboty i niedziele oraz dni świąteczne.
To zdaniem sióstr doprowadzi do zwolnień i obniżki pensji nawet o 700 złotych. Szefostwo lecznicy twierdzi, że skala redukcji nie byłaby tak duża. W grę wchodziłoby zwolnienie około 40 pielęgniarek, które w większości mogłyby przejść na emeryturę.
Przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Wanda Gut powiedziała, że akcja protestacyjna jest bardzo prawdopodobna.
Dyrektor Szpitala Powiatowego w Starachowicach Jolanta Kręcka stwierdziła, że plany dotyczące zatrudnienia firmy zewnętrznej są podyktowane oszczędnościami. Za dyżury weekendowe i świąteczne trzeba płacić swoim pielęgniarkom od 150 do 200 % więcej, stąd pomysł zatrudnienia firmy zewnętrznej. Jolanta Kręcka dodała, że nie wyklucza zorganizowania referendum, w którym pielęgniarki wypowiedziałyby się, czy są za zatrudnieniem firmy zewnętrznej.
W środę odbędzie się spotkanie dyrekcji lecznicy ze związkowcami. Z kolei na 18 września zaplanowano spotkanie z firmą zainteresowaną wejściem do starachowickiego szpitala.
Małgorzata Pirosz












