W Sanktuarium Maryjnym w Sulisławicach w gminie Łoniów odbyły się uroczystości z okazji zakończenia remontu zabytkowych organów. Mszy świętej przewodniczył biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Sulisławskie organy to instrument znanego mistrza Adolfa Homana, pochodzący prawdopodobnie z 1800 roku.
Były tak bardzo zniszczone, że zastanawiano się, czy w ogóle jest sens podejmowania próby przywrócenia im świetności. Znaleźli się jednak społecznicy pełni zapału do tej pracy, to członkowie Stowarzyszenia Miłośników Sanktuarium Maryjnego w Sulisławicach, którzy 8 lat temu rozpoczęli zbieranie pieniędzy na konserwację organów. Prace wykonywane były etapami, w miarę możliwości finansowych.
W tym celu organizowane były loterie fantowe oraz kwesty, uzyskaliśmy niedużą dotację z Urzędu Marszałkowskiego w Kielcach, jednak najwięcej środków przekazali sponsorzy, powiedział nam Kazimierz Szostak, prezes stowarzyszenia.
Podczas uroczystości najbardziej zasłużeni sponsorzy otrzymali tytuły Honorowego Przyjaciela Sanktuarium i Kryształową Statuetkę z wizerunkiem kościoła i cudownego obrazu Matki Boskiej Sulisławskiej. W tym gronie znaleźli się: Tadeusz Wrześniak oraz Wanda i Stanisław Oszczypałowie ze Staszowa, Józef Bednarczyk z Sandomierza i ordynariusz diecezji sandomierskiej biskup Krzysztof Nitkiewicz. Hierarcha stwierdził, że organy nie tylko upiększają nabożeństwa, ale są również narzędziem ewangelizacyjnym, bo muzyka sama w sobie niesie piękno Boga. Biskup pochwalił zaangażowanie stowarzyszenia w remont instrumentu, dodał, że wspólna praca jednoczy ludzi, a to, czego dokonano służyć będzie całej społeczności.
Prace dotyczące remontu organów trwały 8 lat. W trakcie konserwacji odnowiono wszystkie piszczałki, niektóre należało zrobić od nowa. Dawny blask odzyskała tzw. szafa organowa, zwiększono liczbę głosów z 14 do 20, a ponadto w sanktuarium powiększono balkon dla chóru i wykonano nowe bariery. Całość prac kosztowała 800 tysięcy złotych.
Grażyna Szlęzak- Wójcik












