Zamieszanie związane z ostatnimi wyborami w skarżyskim PiS-e może być zapowiedzią dużych problemów ugrupowania. Jak powiedział politolog Witold Sokała rozłamy w partiach są normalnym zjawiskiem, jednak w tym przypadku nie chodzi o różnice programowe, ale prawdopodobnie o stanowiska i związany z tym podział profitów.
Politolog sądzi, że działacze Prawa i Sprawiedliwości sami nie wierzą w sukces wyborczy, i co za tym idzie zdobycie wielu miejsc w parlamencie. Stąd, lokalni politycy już teraz zabezpieczają swoje interesy i walczą o miejsce w strukturach ugrupowania.
Jak informowaliśmy 81 działaczy Prawa i Sprawiedliwości ze Skarżyska- Kamiennej domaga się unieważnienia niedzielnych wyborów miejskich władz partii. W ich wyniku, szefem struktur PiS w Skarżysku został starosta Michał Jędrys.
Protest dotyczy trybu przygotowań i przebiegu wyborów. Zdaniem posła Andrzej Bętkowskiego na skutek mało czytelnych działań władz regionu, 57 uprawnionych członków partii, nie zostało dopuszczonych do głosowania, co w istotny sposób wpłynęło na wynik wyborów. Z kolei zdaniem posła Krzysztofa Lipca, lidera świętokrzyskich struktur Prawa i Sprawiedliwości wybory odbyły się zgodnie z wewnętrznymi procedurami partii. Pan poseł Bętkowski do nich przystąpił i wyraźnie przegrał głosowanie – stwierdził Krzysztof Lipiec.
Marek Orkisz