Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji i Zarząd Transportu Miejskiego w Kielcach prawdopodobnie osiągną porozumienie w sprawie podwyższenia stawki, którą miejski przewoźnik dostaje za każdy kilometr pokonywany przez autobusy. ZTM przegrał niedawno proces, wytoczony przez MPK.
Sąd uznał, że konieczne jest podwyższenie stawek na trzech liniach, które są reprezentatywne dla miejskich przewozów.
Prezydent Kielc Wojciech Lubawski, po zapoznaniu się z uzasadnieniem sądu w tej sprawie zapowiada, że będzie dążył do zawarcia porozumienia z przewoźnikiem. Powiedział, że wyrok jest podstawą do tego, aby podjąć decyzje dotyczące wszystkich połączeń obsługiwanych przez MPK. „Z ekonomicznego punktu widzenia, porozumienie jest zdecydowanie korzystniejsze dla miasta. Mamy dwa tygodnie na odwołanie się od decyzji sądu. Jeśli w tym czasie się dogadamy, kolejne wizyty w sądzie nie będą konieczne”- twierdzi Wojciech Lubawski.
Prezes MPK- Elżbieta Śreniawska jest zadowolona z zapowiedzi prezydenta. Ona również deklaruje gotowość zawarcia porozumienia z miastem. Liczy, że w najbliższych dniach uda się jej porozmawiać na ten temat z prezydentem. Dodaje, że przygotowała kilka wariantów, które mogą być podstawą do zawarcia konsensusu. Nie chce jednak zdradzić szczegółów. Nie ujawniła również kwot, jakie musiałyby zostać wygospodarowane z budżetu miasta, w związku z podwyższeniem stawki za przewozy. Niewykluczone, że budżet ZTM-u musiałby wzrosnąć nawet o 6 mln zł.
Kieleckie MPK ma z miastem dwie umowy. Pierwsza obowiązuje do 2017 roku. W tym przypadku MPK otrzymuje za każdy przejechany kilometr nieco ponad 5 złotych. Drugi kontrakt dotyczy wykorzystania autobusów unijnych- tu za każdy kilometr miasto płaci niecałe 3 złote. Spór przed sądem dotyczył pierwszej umowy.
Robert Felczak