Poseł PiS Krzysztof Lipiec nie zamierza na razie zrzekać się immunitetu, w związku z zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa, które skierowała przeciwko niemu wojewoda świętokrzyski. Bożentyna Pałka-Koruba powiadomiła w ubiegłym tygodniu prokuraturę, że parlamentarzysta skłamał, oskarżając ją o wspieranie układu rządzącego w Starachowicach.
Na dzisiejszej konferencji prasowej, Krzysztof Lipiec poinformował, że nie zamierza wycofywać słów skierowanych przeciwko wojewodzie. W jego opinii, nie podjęła ona odpowiednich działań nadzorczych, po zawieszeniu oskarżonego o korupcję prezydenta Starachowic Wojciecha B.
Krzysztof Lipiec nie chciał odpowiedzieć wprost na pytanie czy zrzeknie się immunitetu, gdy prokuratura rozpocznie sprawdzanie wniosku wojewody. „Nikt z prokuratury nie kontaktował się ze mną w tej sprawie”- powiedział parlamentarzysta PiS. „Nie sądzę, by Sejm znalazł podstawy do pozbawienia mnie immunitetu. Piętnując urząd wojewody świętokrzyskiego wykonywałem swój mandat poselski”- dodał.
Wojewoda świętokrzyski Bożentyna Pałka- Koruba, kierując wniosek do prokuratury stwierdziła, że nie było podstaw prawnych do powołania w Starachowicach zarządcy komisarycznego. „Pan poseł Lipiec miał tego świadomość, bo otrzymał odpowiedź z Kancelarii Premiera na interpelację w tej sprawie. W związku z tym jego zarzuty wobec mojej osoby są bezpodstawne”- powiedziała wojewoda.
Bartłomiej Zapała