90 wniosków o pomoc w usunięciu azbestu wpłynęło do kieleckiego Urzędu Miasta. Zgłosiły się również cztery spółdzielnie mieszkaniowe. Są to „Armatury”, „Pionier”, „Wichrowe Wzgórze” oraz „Świętokrzyska Spółdzielnia Mieszkaniowa”. Rocznie, miasto przeznacza na usuwanie szkodliwych materiałów budowlanych około 600 tysięcy złotych.
Taka kwota wystarcza na dofinansowanie około 100 wniosków- poinformował Robert Urbański, dyrektor Wydziału Środowiska i Usług Komunalnych w ratuszu. Dotychczas, w Kielcach udało się usunąć 1/3 azbestu zalegającego w budynkach mieszkalnych. Gmina ma obowiązek pokrycia kosztów rozbiórki, transportu i utylizacji szkodliwego dla zdrowia materiału.
Robert Urbański dodaje, że jeżeli wniosków jest więcej, niż zapisanych w budżecie miasta pieniędzy, to przesuwane są na następny rok. Miasto wspierane jest także finansowo przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska. Zwykle jest to kilkanaście tysięcy złotych rocznie. W tym roku pieniędzy może być nieco więcej, co pozwoli na rozszerzenie programu. Urząd czeka na decyzję o wysokości dofinansowania.
Wnioski o usunięcie azbestu można pobierać w Biurze Obsługi Interesanta Urzędu Miasta. Natomiast składać je można w siedzibie urzędu przy ulicy Strycharskiej lub przesyłać pocztą. Władze Kielc planują w tym roku usunięcie 20 tysięcy metrów kwadratowych azbestu. Samorządy zgodnie z ustawą na całkowitą likwidację azbestu mają czas do 2032 roku. Robert Urbański zapewnia, że Kielce zdążą w wyznaczonym terminie.
Robert Szumielewicz












