Ćmielów obchodził Święto Ceramika. W ramach imprezy odbył się wakacyjny festyn z pokazami zdobienia porcelany i lepienia porcelanowych figurek. Przy okazji przypomniano mało popularne i ginące zawody takie jak garncarstwo, kowalstwo, wikliniarstwo czy tkactwo. Ćmielów od ponad 200 lat utożsamiany jest z porcelaną najwyższej klasy.
W zakładach porcelany pracują nie tylko całe rodziny, ale wręcz pokolenia mieszkańców Ćmielowa. Jan Kuśmierz, burmistrz Ćmielowa podkreśla, że to nie przez przypadek nazwa miasteczka stała się synonimem ekskluzywnej marki znanej na całym świecie.
Barbara Radzińska pracująca w ćmielowskich zakładach przyznaje, że umiejętność wykonywania tak misternych i niepowtarzalnych elementów z porcelany zanika i coraz trudniej o następców, którzy potrafiliby tworzyć takie kruche dzieła sztuki.
Jednak ratunkiem dla ginącego jak się okazuje zawodu ceramika mogą okazać się programy unijne. Na to liczą między innymi związkowcy z ćmielowskich zakładów. Mirosław Rogoziński ma nadzieję, że dzięki takiemu wsparciu oraz doświadczeniu miejscowych ceramików, tradycja wytwarzania najlepszej porcelany będzie jeszcze kontynuowana przez wiele lat.
Poza ceramikami swój kunszt rzemieślniczo-artystyczny, na ćmielowskim święcie ceramika, prezentowali m.in kowal, zielarz i wikliniarz.
Teresa Czajkowska