Władze Kielc nie widzą potrzeby ustalania zasad przyznawania lokali dla organizacji pozarządowych. Z taką propozycją wystąpiła Miejska Rada Działalności Pożytku Publicznego po przekazaniu przez miasto lokalu przy ulicy Mielczarskiego Fundacji „Nadzieja Rodzinie” w użyczenie na 30 lat. Zdaniem zastępcy prezydenta miasta Czesława Gruszewskiego zasady regulujące takie sytuacje już istnieją.
Organizacje mogą zgłosić do prezydenta potrzebę i konkretny pomysł na zagospodarowanie lokalu. Potem, jeśli miasto dysponuje nieruchomością, zostanie podjęta decyzja, czy prośba jest zasadna, czy nie. Czesław Gruszewski twierdzi, że stworzenie dodatkowego regulaminu przyznawania lokali organizacjom pozarządowym powodowałoby konflikty. Można byłoby to zrobić gdyby miasto dysponowało duża liczbą wolnych pomieszczeń. W Kielcach jest ich jednak niewiele i dlatego ustalenie precyzyjnych zasad przydziału powodowałoby generowanie konfliktów, ponieważ byłyby zasady, a nie byłoby czego przydzielać – dodał Czesław Gruszewski.
Innego zdania jest przewodniczący Miejskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego Michał Braun, który powiedział, że takie zasady funkcjonują w wielu miastach w Polsce, natomiast w Kielcach, zależy to od upodobania prezydenta. Jak dodał przewodniczący nie ma jasnych kryteriów, dzięki którym można by ocenić proponowany projekt i co za tym idzie, potrzebę lokalu do jego realizacji.
Kilka tygodni temu z lokalu przy ulicy Urzędniczej wyprowadziło się Stowarzyszenie „Siemacha”. Zastępca prezydenta Kielc Czesław Gruszewski powiedział, że na razie za wcześnie mówić o konkretnych decyzjach dotyczących zagospodarowania tej nieruchomości.
Robert Szumielewicz