Działka przy ulicy Świętego Leonarda w Kielcach należąca do miasta straszy swoim wyglądem. W takim stanie pozostawili ją po sobie byli najemcy. Kielczanie widzą brudne, zdewastowane, walące się zabudowania, śmieci i gruzowisko.
Urzędnicy od kilku lat nie mogą sobie poradzić z tym problemem i wyegzekwować od dzierżawców posprzątanie tego miejsca. Sprawy znalazły finał w sądzie. Byli najemcy chcą wejść w posiadanie gruntu przez zasiedzenie, a Urząd odzyskać nieruchomość oraz należności z tytułu korzystania z działki bez podpisania stosownej umowy – tłumaczy Filip Pietrzyk z Urzędu Miasta w Kielcach.
Tymczasem mieszkańcy Kielc zwracają uwagę, że po zmroku jest tam niebezpiecznie. Sugerują , że budynki powinny zostać wyburzone, a w ich miejscu mógłby powstać parking czy budynek mieszkaniowy.
Jak zapewnił Filip Pietrzyk po zakończeniu procesów sądowych, miasto będzie chciało uporządkować działkę.
Paweł Klepka