Opatowski szpital ma coraz więcej problemów. Najpierw był konflikt z pielęgniarkami dotyczący długości dyżurów. Potem wymówienia z pracy złożyło ośmiu lekarzy specjalistów, teraz okazuje się, że szpital nie płaci kontrahentom lub stara się o przesunięcie terminów zapłaty. Prezes spółki nie chce tego komentować, a nad kłopotami lecznicy znowu będą debatować samorządowcy z powiatowej komisji zdrowia.
Już prawie 40 tysięcy złotych winny jest opatowski szpital Przedsiębiorstwu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Opatowie. Stanisław Jarosz, prezes PGKiM wyjaśnia, że lecznica nie zwracała się o przedłużenie terminów płatności, dlatego nie wyklucza ściągnięcia tych zobowiązań przez windykację. Od początku roku, spółka Twoje zdrowie nie płaci także gminie Opatów podatku od nieruchomości. Zwróciła się do urzędu o odroczenie terminu płatności do września, uzasadniając to trudną sytuacją finansową. Andrzej Chaniecki, burmistrz Opatowa, podkreślił, że odroczenie zapłaty podatku należy traktować, jako pomoc samorządu dla lecznicy.
Jan Gniadek, prezes spółki Twoje zdrowie nie chce komentować, ani wyjaśnić przyczyn finansowych problemów szpitala, którym zarządza od listopada. Być może o wyjaśnienie tych zaległości, nie tylko wobec opatowskiej firmy komunalnej czy urzędu, a także innych kontrahentów, np. serwisujących sprzęt medyczny, zapytają radni powiatowi. Na najbliższy poniedziałek zaplanowano, kolejne, posiedzenie komisji zdrowia powiatu opatowskiego.
Teresa Czajkowska












