Realizacja jednego z największych kontraktów unijnych w regionie świętokrzyskim wisi na włosku. Dzięki unijnemu wsparciu, miało powstać ponad 200 kilometrów sieci kanalizacyjnej w Kielcach, Masłowie, Sitkówce- Nowinach i Zagnańsku. Jak informowaliśmy, gmina Masłów może jednak nie osiągnąć tzw. efektu ekologicznego. Gdyby do tego doszło, trzeba będzie zwrócić 302 mln zł dofinansowania.
Podczas zgromadzenia Międzygminnego Związku Kanalizacji i Wodociągów, prezydent Kielc- Wojciech Lubawski złożył wniosek o cofnięcie dofinansowania na realizację projektu. Jak powiedział, nie wierzy, że Masłów osiągnie efekt ekologiczny, dlatego chce zrezygnować z czegoś, co może doprowadzić do ruiny Kielce i mieszkańców miasta. Zdaniem prezydenta, tak duży projekt powinien być realizowany w ciągu 5- 6 lat, a nie w niespełna dwa lata.
Wójt Masłowa- Ryszard Pazera zapewniał, że w jego gminie efekt ekologiczny z pewnością zostanie osiągnięty i ma na to stosowne dokumenty. Chodzi o deklaracje mieszkańców, że przyłączą się do sieci kanalizacyjnej. Złożyło je już 2400 mieszkańców gminy. Ponadto, chęć skorzystania z projektu zgłosiło kolejnych 90 właścicieli nowych domów.
Prezydent Wojciech Lubawski zapewnił, że te części Kielc, które dzięki projektowi zostałyby podłączone do sieci kanalizacyjnej i wodociągowej, nie stracą na wycofaniu się miasta z projektu. Zapewnił, że miasto dofinansuje realizacje na tych terenach budowę sieci.
Zgromadzenie Międzygminnego Związku Kanalizacji i Wodociągów nie podjęło dziś żadnych wiążących decyzji. Kolejne posiedzenie zaplanowano na 23 lipca.
Iwona Murawska