200 raków wypuszczono do stawu w Parku Miejskim w Kielcach. Małgorzata Chamera z kieleckiego ratusza powiedziała, że mają one przyczynić się do oczyszczenia zbiornika pod względem biologicznym, a jednocześnie, jest to szansa na odbudowanie populacji raków w Polsce.
Dodaje, że do stawu trafiło stado mateczne, które powinno się rozmnażać. Ichtiolog Marek Świerczyński uważa, że raki mają odpowiednie warunki, aby przetrwać. Z badań, które przeprowadził wynika, że kwasowość, zasadowość i stopień natlenienia wody w zbiorniku są odpowiednie dla raków. Pokarmu mają na kilka lat, a w przyszłym roku powinny się rozmnażać. Raki przyjechały do Kielc z prywatnej hodowli koło Śremu. Ich sprowadzenie kosztowało 3 tysiące złotych.
Robert Felczak