Mieszkańcy wsi Żurawica w gminie Obrazów sprzeciwiają się budowie elektrowni wiatrowych w sąsiedztwie ich domów. Inwestor już rozpoczął budowę. Ludzie chcą, aby wojewoda uchyliła decyzję o pozwoleniu na budowę, którą wydał starosta sandomierski.
Ich zdaniem także Samorządowe Kolegium Odwoławcze powinno unieważnić decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji przedsięwzięcia, którą wydał wójt Obrazowa.
Mieszkańcy twierdzą, że zostali oszukani, bo nikt z nimi nie rozmawiał na temat budowy farmy wiatrowej, a wójt wydał decyzję bez konsultacji społecznych. Jednocześnie dodają, że nie są przeciwni takim inicjatywom, ale powinny one być rozsądnie zlokalizowane. Tymczasem jak mówią, wiatraki usytuowane są w odległości niespełna 500 metrów od domów i mogą mieć zły wpływ na ich zdrowie. Przygotowany raport oddziaływania na środowisko nie podejmuje tej sprawy.
Wójt Obrazowa Krzysztof Tworek powiedział, że konsultacje społeczne były przeprowadzone. Informacje na ten temat zostały umieszczone na tablicy ogłoszeń w Urzędzie Gminy i w Biuletynie Informacji Publicznej. Dodał, że Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Kielcach, mimo stwierdzenia pewnych uchybień proceduralnych, utrzymało w mocy jego decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach przedsięwzięcia.
Także starosta sandomierski Stanisław Masternak podkreślił, że w tej sprawie wszystko odbywa się zgodnie z prawem i nie ma podstaw do uchylania decyzji. Mieszkańcy Żurawicy zapowiadają, że jeżeli ich protesty nie przyniosą skutku, odwołają się do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Grażyna Szlęzak-Wójcik
fot. dipol.org.pl