Nie od połowy czerwca, a dopiero od 1 lipca, pielęgniarki ze szpitala w Opatowie będą znowu pracowały na 12- godzinnych dyżurach. Takie zapewnienia biały personel usłyszał podczas wspólnego spotkania z dyrektorem spółki dzierżawiącej placówkę i starostą opatowskim.
O to, by znowu pracować w systemie 12- godzinnych dyżurów opatowskie pielęgniarki walczyły od wiosny. Wtedy to decyzją prezesa Jana Gniadka zmieniono im system pracy na 8- godzinne zmiany. Przeciwko tym zmianom protestowały związki zawodowe zrzeszające siostry. Pielęgniarki twierdziły, że w systemie 8-godzinnych zmian, częściej muszą zajmować się sprawami administracyjnymi, przez co mają mniej czasu na faktyczną opiekę nad pacjentem.
Mimo wcześniejszych obietnic, prezes opatowskiego szpitala ciągle zwlekał z przywróceniem obowiązującego przez lata systemu pracy. Tydzień temu, Bogusław Włodarczyk, starosta opatowski zapewniał, że przekonał prezesa Gniadka do zmiany swojej decyzji już od połowy czerwca. Prezes szpitala nie potwierdzał chęci przywrócenia starego systemu pracy w tak krótkim czasie. Zapowiadał kolejne konsultacje z załogą. A takie odbyły się w tym tygodniu, gdzie w obecności załogi oraz starosty opatowskiego prezes szpitala Jan Gniadek zadeklarował spełnienie żądań pielęgniarek od 1 lipca.
Przedstawicielki związków zawodowych pielęgniarek i położnych, dodają, że zarządzenie przywracające 12-godzinne dyżury ma być wydane pod koniec miesiąca. Więc dopiero po jego ukazaniu okaże się, czy obietnice składane przez prezesa spółki dzierżawiącej lecznicę i starostę opatowskiego będą dotrzymane.
Teresa Czajkowska