W Jędrzejowie rozpoczęło się spotkanie syndyka PKS z załogą upadającej firmy. Dziś rano kierowcy nie wyjechali na trasy, ponieważ nie wydano im kart drogowych.Jak się okazało decyzję o zakończeniu przewozów podjął wczoraj syndyk.
Nikt jednak nie uprzedził o niej kierowców, którzy wczesnym rankiem stawili się do pracy. Pracownicy są zbulwersowani i zdenerwowani. Nie wiedzą też co mają dalej robić ponieważ zgodnie z dotychczasowymi ustaleniami, mieli pracować do końca miesiąca.
Zbulwersowani całą sytuacją są przedstawiciele gmin, które obsługiwał jędrzejowski PKS. Rano na przystankach bezskutecznie stało kilka tysięcy osób. Jak powiedział burmistrz Sędziszowa Wacław Szarek nagła decyzja syndyka jest niezrozumiała i karygodna. Gmina miała podpisaną umowę na dowóz dzieci do końca czerwca. Tymczasem bez uprzedzenia zerwano jej warunki. W efekcie około 500 dzieci nie dojedzie dziś do szkół. W podobnym tonie wypowiada się burmistrz Jędrzejowa Marcin Piszczek. O całej sytuacji dowiedział się od Radia Kielce. Rozważa zgłoszenie sprawy do prokuratury. Rozpoczął też rozmowy z innym przewoźnikiem, który mógłby od poniedziałku dowozić dzieci. Jak informowaliśmy jędrzejowski PKS jest w likwidacji. W kwietniu około 100 pracowników otrzymało trzymiesięczne wypowiedzenia z pracy. Liczyli że będą zatrudnieni do końca czerwca.
Marek Orkisz