Pod hasłem „Pozwólcie jeździć bezpiecznie” członkowie ugrupowania Polska Jest Najważniejsza zorganizowali w Kielcach konferencję, podczas której przedstawili 10 postulatów, łagodzących prawo drogowe. Domagają się m.in. zniesienia limitu prędkości na autostradach, a na drogach ekspresowych podniesienia limitu do 130 km/h. Zmiany te miałyby przyczynić się do większego bezpieczeństwa na polskich drogach.
Jak twierdzi Agnieszka Pisarczyk, bezpiecznej jeździe samochodem sprzyjałoby również podwyższenie limitu prędkości: w terenie zabudowanym do 55 km/h, a poza tym obszarem do 100 km/h. Członkowie PJN proponują także zniesienie obowiązku jazdy w pasach bezpieczeństwa, z wyjątkiem pasażerów do 18 roku życia. Ich zdaniem, każdy dorosły człowiek powinien sam decydować o swoim bezpieczeństwie.
Krzysztof Pająk domaga się również zniesienia konieczności odbywania obowiązkowego kursu przed egzaminem na prawo jazdy w ośrodku szkolącym. Jak mówi- „każda osoba ma prawo podejść do egzaminu, ale wybór nauczyciela powinien zależeć od osoby uczącej się. Może to być znajomy lub ktoś z rodziny, oczywiście posiadający prawo jazdy”- dodaje Pająk.
Z kolei, zdaniem Andrzeja Lacha, pomocne dla kierowców byłoby zamontowanie na każdej sygnalizacji świetlnej tzw. „sekundników”, które informowałyby o upływającym czasie do zapalenia się czerwonego lub zielonego światła. Takie rozwiązanie znacząco ułatwiłoby ruch i zwiększyło bezpieczeństwo użytkowników dróg, twierdzi Andrzej Lach. Jak dodaje, w polskim prawie powinno być dopuszczone używanie przez kierowców tzw. „antyradarów”.
Politycy ugrupowania Polska Jest Najważniejsza proponują również zniesienie zakazu rozmów przez telefon komórkowy podczas jazdy autem. Ich zdaniem, trzymanie przez kierowcę w ręce telefonu może tak samo rozpraszać, jak trzymanie przez niego np. napoju. Jednak za to ostatnie nikt przecież nie otrzymuje mandatu, argumentują politycy PJN. Swoje postulaty zamierzają w przyszłym tygodniu zawieść marszałek Sejmu.
Iwona Murawska