Wszyscy po naszej stronie byli przekonani, że ten eksperyment się uda – stwierdził Andrzej Karyś, dawny opozycjonista, w 1989 roku odpowiedzialny z ramienia „Solidarności” za przebieg kampanii wyborczej. Gość Radia Kielce odniósł się w ten sposób do pierwszych wolnych wyborów w Polsce, przeprowadzonych 4 czerwca 1989 roku.
Andrzej Karyś dodał, że „Solidarność” przystępując do obrad Okrągłego Stołu zawarła z ówczesnym rządem pewien pakt. Dzięki temu społeczeństwo mogło po raz pierwszy wybrać do parlamentu osoby, którym ufało. Ponadto, władza już po wyborach przekonała się, że- gdyby nie ten kontrakt- to w sejmie nie znalazłby się nikt, związany z poprzednim systemem.
Andrzej Karyś powiedział, że był to przełom nie tylko polityczny w kraju. Po raz pierwszy prowadzono kampanię wyborczą, której reguł działacze „Solidarności” dopiero się uczyli. Wiele rzeczy robiliśmy intuicyjnie, po raz pierwszy otwarcie mówiliśmy „nie” i wyrazy tego sprzeciwu znalazły się na plakatach – dodał.
Włodzimierz Batóg, historyk UJK stwierdził, że z wielkim entuzjazmem przyjął wiadomość o zwycięstwie „Solidarności”. W 1989 roku miał 23 lata, był studentem. „Wiedziałem, że dla Polski były to bardzo ważne wydarzenia, ale, jako młody człowiek nie zdawałem sobie sprawy, że był to przełom w dziejach. Entuzjazm i wolność przejawiały się m.in. poprzez jawną obecność na ulicach symboli i plakatów „Solidarności”- dodał.
Polska była pierwszym w Europie Środkowo- Wschodniej krajem, który utworzył niekomunistyczny rząd – zaznaczyli rozmówcy Radia Kielce.
Ewa Golińska