Kielecka Rada Miasta zgodziła się na dofinansowanie klubu piłkarskiego Korony Kielce. Z budżetu miasta przekazane zostanie 3 miliony 800 tysięcy zł na podwyższenie kapitału zakładowego. Opowiedziało się za tym 13 radnych, 5 wstrzymało się od głosu, a 4 głosowało przeciw.
Oponentami byli Robert Siejka, Agata Wojda i Katarzyna Zapała z klubu PO oraz Stanisław Góźdź z PSL. Radni PiS wstrzymali się od głosu, mimo, że prezydent Wojciech Lubawski nie chciał złożyć deklaracji o niepodwyższaniu podatków w mieście. Prezydent powiedział, że nie jest w stanie powiązać sprawy Korony z przyszłorocznym budżetem, bo uchwalanie wysokości podatków nie należy do jego kompetencji. Wnioskujący o to radny Mariusz Goraj stwierdził po głosowaniu, że do zmiany przez niego decyzji skłoniła go zapowiedź stałego monitoringu wydatków Korony przez kieleckich radnych.
Prezydent Wojciech Lubawski komentując wynik głosowania powiedział, że poziom debaty, która się odbyła w sprawie dofinansowania Korony nie pozwala mu na odczuwanie satysfakcji ze zgody udzielonej przez Radę. „Radni zarzucają niegospodarność władzom klubu, a wykazały się one olbrzymimi umiejętnościami redukcji dotychczasowych kosztów i rozwiązywania problemów z zawodnikami” – powiedział Wojciech Lubawski broniąc prezesa Korony Tomasza Chojnowskiego.
Głosowanie poprzedziła ponad godzinna dyskusja. Dominowali w niej przeciwnicy przekazywania Koronie dodatkowych środków, choć wielu z nich twierdziło, że mimo negatywnej oceny działań zarządu Korony wstrzymają się od głosu dla dobra piłkarzy i kibiców. Radne PO Agata Wojda i Katarzyna Zapała zapowiedziały w trakcie dyskusji, że przy kolejnej próbie przekazania pieniędzy dla Korony rozpoczną starania o przeprowadzenie w Kielcach referendum, tak by mieszkańcy wypowiedzieli się bezpośrednio o przyszłości Korony.
Debacie na nadzwyczajnej sesji przysłuchiwało się spokojnie kilkunastu kibiców Korony Kielce. Z satysfakcją odebrali oni decyzję o przekazaniu klubowi 3 milionów 800 tysięcy złotych. Prezes klubu Tomasz Chojnowski powiedział, że pieniądze te pozwolą na utrzymanie finansów Korony do końca tego roku i sprawią, że zespół będzie mógł spokojnie przygotowywać się do rozpoczęcia nowego sezonu.
Bartłomiej Zapała