„Kulturowa rola gry w szachy na przestrzeni dziejów” – to hasło konferencji naukowej, która odbywa się w Zamku Królewskim w Sandomierzu. Zorganizowano ją z okazji jubileuszu 50-cio lecia odkrycia wczesnośredniowiecznych szachów sandomierskich. Jak powiedział Radiu Kielce Piotr Zieliński, wiceprezes Polskiego Związku Szachowego, gra w szachy to domena elit, ale związkowi zależy na tym, żeby do tego grona dołączało coraz więcej osób.
Dlatego z radością przyjęliśmy stanowisko Parlamentu Europejskiego z marca tego roku, zalecające wprowadzenie szachów do szkół w krajach członkowskich Unii Europejskiej – dodał wiceprezes Zieliński. Profesor Andrzej Buko z Polskiej Akademii Nauk odnosząc się do okrycia sandomierskich szachów z początku XII lub XIII wieku stwierdził, że fakt iż znaleziono je w chacie nie świadczy o tym, że była to codzienna rozrywka mieszkańców sandomierskiego podgrodzia. Należy przypuszczać, że znalazły się tam przypadkowo. W odkryciu sandomierskich szachów ma swój udział Aleksander Śliwowski, który pracował na Wzgórzu Świętojakubskim podczas wykopalisk prowadzonych przez Eligię i Jerzego Gąssowskich, archeologów z Polskiej Akademii Nauk w Warszawie.
Pracowałem wówczas w dole przy ścianie, która się obsypywała. Kiedy to ruszyłem natrafiłem na coś białego, to były szachy. Gdyby nie przypadek i moja ciekawość, nie wiem, czy doszłoby do tego zdarzenia – stwierdził Aleksander Śliwowski. Sandomierskie, wczesnośredniowieczne szachy uznawane są za jeden z najcenniejszych zabytków archeologicznych w Polsce ponieważ ani w naszym kraju, a nawet w Europie nie zachowały się całe zestawy szachów z tego okresu. Te sandomierskie posiadają niemalże pełen komplet figur dla dwóch graczy. Wykonane są z rogu jelenia i zdobione motywami orientalnymi. Na co dzień w Ratuszu prezentowana jest kopia szachów. Obecnie z okazji jubileuszu do 15 czerwca w zamku sandomierskim można oglądać oryginał.
Konferencja kontynuowana będzie jutro. Towarzyszy jej prezentacja w zamku oryginalnych, wczesnośredniowiecznych szachów sandomierskich. Na co dzień w Ratuszu można oglądać kopię tego zabytku.
Grażyna Szlęzak-Wójcik












