W setną rocznicę urodzin majora Jana Piwnika „Ponurego”, w Mominie, w gminie Waśniów odbyły się uroczystości upamiętniające jednego z najsłynniejszych żołnierzy AK, Cichociemnego i dowódcę partyzanckiego z okresu II wojny światowej. Uczestniczyli w nich członkowie rodziny Ponurego – bratanice Barbara i Teresa Piwnik oraz siostrzeniec Mieczysław Sokołowski.
Obchody rozpoczęły się mszą świętą w intencji żołnierzy Armii Krajowej. Odprawił ją ksiądz Jan Mikos ze Skoszyna – jeden z niewielu już żyjących świadków działań Ponurego na Kielecczyźnie. W homilii wspominał swoje spotkania z majorem Piwnikiem i bombardowanie „Wykusu” przez niemieckie lotnictwo. Kapłan podkreślił, że najważniejszym przesłaniem, jakie powinna nieść walka żołnierzy podziemia jest umiłowanie wolności i prawdy.
O roli „Ponurego” w walkach prowadzonych w regionie świętokrzyskim, ale także w czasie Kampanii Wrześniowej i na Ziemi Nowogródzkiej, mówił naczelnik kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej – Leszek Bukowski. Przypomniał, że pochówek prochów majora Piwnika w Wąchocku, w 1988 roku przerodził się w wielką patriotyczną manifestację. Leszek Bukowski zauważył, że szczególnie w Świętokrzyskiem, idee niepodległościowe zawsze były szczególnie pielęgnowane.
Członkowie grupy rekonstrukcyjnej „Jodła” zaprezentowali inscenizację, nawiązującą do najważniejszych zadań partyzantów „Ponurego”.
W trakcie uroczystości wręczono medal „Pro memoria”. Otrzymała go Gustawa Sala, która opiekuje się mogiłami żołnierzy „Ponurego”.
Teresa Czajkowska