Piątkowa dyskusja w parlamencie na temat emerytur była bardzo burzliwa. Marszałek Sejmu Ewa Kopacz wielokrotnie uciszała i uspokajała parlamentarzystów. Posłowie przegłosowali zmiany w systemie emerytalnym wydłużające wiek emerytalny do 67 lat.
Premier, przekonując do konieczności zmian, powoływał się na słowa Lecha Kaczyńskiego z 2008 roku. Wtedy tragicznie zmarły prezydent mówił, że „generalnie zgadza się z tym, że ludzie w Polsce przechodzą na emeryturę zbyt wcześnie”. Jarosław Kaczyński mówił natomiast, że Donald Tusk wyrwał wypowiedzi Lecha Kaczyńskiego z kontekstu. Prezes Kaczyński obarczył też premiera winą za chamstwo i grubiaństwo panujące w Sejmie.
Goście dzisiejszego Studia Politycznego Radia Kielce próbowali odpowiedzieć na pytanie, czy język debaty publicznej sięgnął dna…? Poseł Ruchu Palikota Sławomir Kopyciński stwierdził, że pewne granice zostały przekroczone. Zwłaszcza – jak powiedział – chodzi o porównanie naszego ugrupowania do Adolfa Hitlera.
Także posłanka Platformy Obywatelskiej Marzena Okła-Drewnowicz przyznała, że poziom dyskusji był żenujący i nie miał nic wspólnego z merytoryczną wymianą zdań. Politycy byli skupieni na tym, kto użyje mocniejszych słów i bardziej się wypromuje – powiedziała posłanka na naszej antenie
To zdarzyć w Sejmie się nie powinno, choć wydarzenia można różnie interpretować, zwłaszcza, że poszczególne partie wzajemnie posądzają się o agresję – mówiła natomiast senator Beata Gosiewska z Prawa i Sprawiedliwości.
Henryk Milcarz z SLD zauważył, że tak naprawdę nie uda się rozstrzygnąć kto wywołał tę burzliwą dyskusję, choć jego zdaniem premier bardzo często prowokuje w swoich wystąpieniach Jarosława Kaczyńskiego. Poseł PSL Mirosław Pawlak nie ukrywał, że ze zdziwieniem obserwował piątkowe wydarzenia w Sejmie, mimo iż posłem jest od 19 lat.
Przyjęta przez Sejm nowelizacja zakłada podwyższenie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67. roku życia. Będzie możliwość wcześniejszego przejścia na tak zwaną emeryturę cząstkową w wysokości połowy normalnej, wypracowanej emerytury. Wiek emerytalny będzie podnoszony od przyszłego roku o trzy miesiące każdego roku. Mężczyźni osiągną więc docelowy wiek emerytalny 67. lat w roku 2020, a kobiety w 2040.
Robert Kałuża