Sąd Rejonowy w Kielcach ogłosił upadłość układową Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych. Spółka jest zadłużona na ponad 290 mln zł. Sędzia Dorota Tylus-Chałońska uzasadniła, że lepszym rozwiązaniem jest postępowanie układowe, a nie likwidacyjne, ponieważ takie rozwiązanie daje większe szanse na zaspokojenie wierzycieli kopalni.
Rokuje też, że spółka odzyska płynność finansową, co pozwoli na jej dalsze funkcjonowanie. Według przewodniczącej składu sędziowskiego, wszystko zależy od zarządu i pracowników. W jej opinii, aby układ został zrealizowany potrzebne jest zwiększenie wydajności oraz porozumienie zarządu i załogi. „Tylko w ten sposób jest szansa, aby spółka funkcjonowała na rynku i generowała przychody”- uważa sędzia Dorota Tylus-Chałońska.
Andrzej Kwaśny, członek zarządu KKSM, powiedział po wydaniu orzeczenia, że jego zdaniem decyzja sądu to pierwszy krok, w kierunku uratowania spółki. „Orzeczenie sądu z jednej strony jest bardzo logiczne, a z drugiej odpowiedzialne. Jego konsekwencje- dopiero przed zarządem i pracownikami spółki. Czeka nas ciężka praca”- powiedział po wyjściu z sali sądowej Andrzej Kwaśny. Proces upadłościowy ma potrwać co najmniej trzy lata. W tym czasie spółka ma spłacić wszystkie długi.
Prokuratura Rejonowa Kielce- Wschód wszczęła śledztwo w sprawie domniemanych nieprawidłowości w Kieleckich Kopalniach Surowców Mineralnych. Prowadzone jest ono w trzech kierunkach – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej, Sławomir Mielniczuk. Pierwszy dotyczy ewentualnych nieprawidłowości podczas prywatyzacji firmy, drugi wątek związany jest z niewłaściwymi decyzjami inwestycyjnymi, podejmowanymi przez zarząd spółki, które mogły odnieść negatywny skutek dla kondycji firmy.
Natomiast trzeci kierunek śledztwa dotyczy doprowadzenia do złego rozporządzania mieniem spółki przez kilkuset jej kontrahentów w związku z niewywiązywaniem się KKSM z finansowych zobowiązań wobec tych podmiotów- powiedział Sławomir Mielniczuk. Rzecznik wyjaśnił, że śledztwo jest wielowątkowe, ponieważ prokuratorzy muszą podporządkować prowadzone postępowanie do konkretnych przepisów prawa. Możliwe, że zostanie ono rozszerzone o kolejne wątki, lub będzie prowadzone wobec większej liczby podmiotów. Sławomir Mielniczuk dodał, że śledczych czeka długa i żmudna praca.
Członek zarządu KKSM, Andrzej Kwaśny stwierdził, że kłopoty spółki nie wynikają ze złego nią zarządzania, ale są konsekwencją działań jej obecnych właścicieli. Świadczy o tym chociażby fakt, że w ciągu roku spółka potrafiła zwiększyć produkcję z dwóch i pół miliona do czterech milionów ton.
Właścicielem 85 procent akcji KKSM jest spółka Dolnośląskie Surowce Skalne, której upadłość likwidacyjną, niespełna miesiąc temu ogłosił Sąd Rejonowy w Warszawie. Pozostałe 15 procent akcji należy do Skarbu Państwa. Mają one zostać bezpłatnie przekazane byłym i obecnym pracownikom KKSM.
Ewa Golińska, Robert Felczak