Oddany po blisko dwu latach modernizacji i oczyszczania, staw w Parku Miejskim w Ostrowcu Świętokrzyskim, zarasta glonami. Urzędnicy twierdzą, że to naturalne zjawisko i jego zwalczanie jest nieskuteczne. Okoliczni mieszkańcy, którym przeszkadza smród rozkładających się glonów przekonują, że wystarczy ich systematyczne usuwanie z powierzchni wody lub wpuszczenie większej ilości ryb.
Położony w ścisłym centrum Ostrowca staw, miał być po gruntownym oczyszczeniu wizytówką miasta. A zbudowane molo i promenady wokół niego miały zachęcać do spacerów.
Według mieszkańców domów sąsiadujących ze stawem, powodem pojawienia się glonów są źle wykonane pracy przy czyszczeniu zbiornika. Według nich, nie usunięto starego mułu, konarów i korzeni, które w tej chwili są pożywką do rozrastania się glonów.
Jan Maj, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej ostrowieckiego urzędu, przekonuje, że takie porastanie glonami jest naturalnym zjawiskiem i trzeba poczekać do ich naturalnego wyginięcia. A stosowanie środków chemicznych spowodowałyby spustoszenie w całym zbiorniku.
Jednak wędkarze i mieszkańcy sugerują prostsze, tańsze i przede wszystkim ekologiczne metody walki z glonami. Można, bowiem wpuścić więcej ryb, lub systematyczne ściągać glony grabiami. Po naszej interwencji, pojawił się pracownik, który rozpoczął usuwanie glonów grabiami, jednak tylko z brzegu.
Teresa Czajkowska