Odwołanie z funkcji starosty Bogusława Włodarczyka jest jednoznaczne z odwołaniem całego zarządu powiatu opatowskiego. Jednocześnie do czasu powołania nowego starosty i zarządu przez Radę powiatu, będą nim rządziły dotychczasowe władze.
O pozbawienie Bogusława Włodarczyka funkcji starosty zawnioskowało
Centralne Biuro Antykorupcyjne, po kontroli m. in. oświadczeń
majątkowych. Okazało się, że starosta Włodarczyk nie pozbył się ponad 10
procent udziałów w Świętokrzyskiej Grupie Energetycznej Biogaz. Jako
członek zarządu powinien to zrobić najpóźniej wiosną ubiegłego roku. Starosta twierdzi, że nie zrobił tego przez zwykłe przeoczenie.
Agata
Wojda, rzecznik wojewody świętokrzyskiego wyjaśnia, że odwołanie
starosty skutkuje również odwołaniem reszty zarządu. Rada powiatu
opatowskiego ma teraz 30 dni na podjęcie tej decyzji.
Zbigniew Wołcerz,
przewodniczący rady zapewnia, że radni nie będą zwlekali, jednak na
pewno nie zajmą tym na najbliższej, czwartkowej sesji. Przewodniczący dodaje, że za wcześnie na spekulacje, kto będzie tworzył nowy zarząd. W
powiecie opatowskim większość stanowią radni z PSL, więc niewykluczone,
że członkowie zarządu zostaną ci sami.
Teresa Czajkowska
Bogusław Włodarczyk starosta opatowski oddał się do dyspozycji rady powiatu, po wniosku Centralnego Biura Antykorupcyjnego. CBA zarzuca staroście złamanie ustawy samorządowej, która zakazuje członkom zarządu powiatu posiadanie powyżej 10 procent akcji spółek komunalnych.
CBA wzięło pod lupę oświadczenie majątkowe starosty, z którego wynikało, że pomimo sprawowania funkcji Bogusław Włodarczyk nie pozbył się akcji w 2 spółkach. W sumie posiada więcej niż dozwolone 10 procent akcji. A to oznacza naruszenie ustawy samorządowej. Dlatego CBA zwróciło się do przewodniczącego rady powiatu opatowskiego do odwołanie starosty opatowskiego z tej funkcji. Starosta Włodarczyk przyznał, że nie pozbył się tych akcji i dlatego sam oddał się do dyspozycji rady. Po prostu zapomniałem, teraz rada ma 30 dni na podjęcie stosownej decyzji- mówi starosta.
Z pewnością nie stanie się to na najbliższej sesji powiatu opatowskiego, którą zaplanowano na najbliższy czwartek. Do czasu podjęcia przez radnych decyzji o dalszych losach starosty, Włodarczyk planuje nadal pracować, uwzględnia jedynie wykorzystanie zaległego urlopu.
To nie pierwszy problemy Bogusława Włodarczyka z ustawą samorządową, w latach 90- tych stracił mandat radnego po tym, jak został ukarany przez PIP za naruszenie praw pracowniczych w kierowanej przez niego mleczarni.
Teresa Czajkowska