Wszystko wskazuje na to, że szpitale nie będą musiały obowiązkowo kupować ubezpieczenia od zdarzeń medycznych. Resort zdrowia przygotował projekt nowelizacji ustawy o działalności leczniczej, która znosi ten obowiązek.
Nad nowelą pracuje Rada Ministrów. Dyrektorzy szpitali alarmowali, że nie mają pieniędzy na wykup ubezpieczenia. Zaoferowała je tylko jedna firma PZU, która żądała za polisę około 800 milionów złotych rocznie. Z kolei brak ubezpieczenia miał skutkować wykreśleniem szpitala z rejestru placówek medycznych. Teraz ma się to zmienić.
Poseł PO Artur Gierada pozytywnie ocenia ten krok. Jego zdaniem obowiązujące przepisy są fikcją, ponieważ do tej pory niewiele placówek medycznych w kraju wykupiło ubezpieczenie. Poza tym zaoferował je tylko jeden ubezpieczyciel.
Parlamentarzysta dodał, że prawo powinno być dostosowane do realiów, a w tym przypadku tak nie jest. Tutaj te realia się nie sprawdziły. Raz, że nie wszystkie szpitale miały pieniądze, żeby się ubezpieczyć, a te które wykupiły ubezpieczenie uważały, że płacenie kilkusettysięcznych składek ma się nijak do tego co robią i co ewentualnie firma ubezpieczeniowa wypłaca pacjentom – stwierdził Artur Gierada.
Rząd zajmie się nowelizacją prawa w tym zakresie na najbliższym posiedzeniu – we wtorek. Obowiązkowe ubezpieczanie się szpitali od zdarzeń medycznych jest konsekwencją przepisów ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Zgodnie z nimi chorzy mogą występować do wojewódzkich komisji, które orzekają w sprawie odszkodowań za niewłaściwe leczenie. Nowe przepisy obowiązują od stycznia tego roku.
Małgorzata Pirosz