W meczu przedostatniej, 29. kolejki T-Mobile Ekstraklasy piłkarze Korony Kielce przegrali z Widzewem Łódź 0:2 (0:2). Obydwie bramki dla gości strzelił Mehdi Ben Dhifallah w 10′ i 43′. Kielczanie stracili już szanse na wywalczanie miejsca gwarantującego grę w europejskich pucharach. „Żółto-czerwoni” nie spadną poniżej piątego miejsca, które wywalczyli w swoim premierowym sezonie na boiskach ekstraklasy.
Już w 6′ Korona mogła objąć prowadzenie, gdy po zagraniu Ukaha Milcarz popełnił kiks i minął się z piłką. W 10′ padł pierwszy gol dla Widzewa. Po dośrodkowaniu w pole karne do piłki doszedł zupełnie niepilnowany Mehdi Ben Dhifallah i trafił do siatki. Kolejne minuty to wysiłki kielczan, którzy usilnie dążyli przynajmniej do zdobycia wyrównującej bramki. Najgroźniejszą sytuację gospodarze stworzyli sobie w 23′, gdy silnie zza pola karnego uderzał Lisowski, ale udaną interwencją popisał się Mielcarz. Gdy wydawało się, że mecz do przerwy zakończy się jednobramkowym prowadzeniem Widzewa, goście niespodziewanie zdobyli drugiego gola. Jego autorem ponownie został Mehdi Ben Dhifallah, który po dośrodkowaniu, ładnym strzałem w długi róg zaskoczył Pilarza.
W drugiej połowie kieleccy piłkarze osiągnęli znaczną przewagę, ale niestety żadnej ze stworzonych sytuacji nie potrafili zamienić na gola. W łódzkiej bramce świetnie spisywał się Mielcarz. W 70′ czerwoną kartkę za faul bez piłki na Gołębiewskim został ukarany Bieniuk. Jednak nawet gry w przewadze gospodarze nie potrafili wykorzystać. W efekcie Korona uległa Widzewowi 0:2 i straciła już szanse na wywalczanie miejsca gwarantującego grę w europejskich pucharach. Kielczanie nie spadną już poniżej piątego miejsca, które wywalczyli w swoim premierowym sezonie na boiskach ekstraklasy.
W odmiennych nastrojach byli – ze zrozumiałym względów – na pomeczowej konferencji szkoleniowcy obydwu zespołów – Radosław Mroczkowski z Widzewa i Leszek Ojrzyński z Korony.
Zupełnie innego przebiegu spotkania spodziewał się pomocnik Korony Jacek Kiełb.
Jacek Kiełb odniósł się również do zaprzepaszczonej przez Koronę szansy na grę w europejskich pucharach.
Korona Kielce – Widzew Łódź 0:2 (0:2)
Bramki: Mehdi Ben Dhifallah 10′ i 43′
Korona: Pilarz – Golański, Malarczyk, Kijanskas, Lisowski – Vuković, Jovanović – Lech (46.Kiełb) Lenartowski (71. Jamróz), Kaczmarek (46.Gołębiewski) – Stano.
Widzew: Mielcarz – Broź, Ukah (80. Mroziński), Bieniuk, Dudu – Oziębała, Abbes, Panka Okachi (63. Bruno Pinheiro), Kaczmarek – Ben Dhifallah (76.Matusiak).
Żółte kartki: Vuković (Korona) – Ben Dhifallah, Abbes, Panka (Widzew).
Sędziował: Robert Małek (Zabrze).
Czerwona kartka: Jarosław Bieniuk (70 min. Widzew – faul),
Widzów: 10661.
tekst i zdjęcia: Kamil Król
kamil.krol@radio.kielce.pl
materiał dźwiękowy: Rafał Szymczyk
rafal.szymczyk@radio.kielce.pl
W czwartek o godzinie 18.00 na Arenie Kielc Korona w przedostatniej kolejce T-Mobile Ekstraklasy podejmować będzie łódzki Widzew. Ten mecz może bardzo przybliżyć żółto-czerwonych do gry, po raz pierwszy w historii klubu, w europejskich pucharach.
Zdaje sobie z tego sprawę doświadczony obrońca Korony Paweł Golański.
Trener kielczan Leszek Ojrzyński przyznał, że nie analizował tabeli i
układu gier czołowych zespołów w tych dwóch ostatnich kolejkach.
Szkoleniowiec Korony uważa, że Widzew w Kielcach zagra na pewno lepiej
niż w poprzedniej kolejce kiedy to u siebie dość niespodziewanie
przegrał z broniącą się przed spadkiem Lechią Gdańsk 0:1.
W zespole „żółto-czerwonych” na pewno nie zagrają pauzujący za kartki
Kamil Kuzera i Maciej Korzym oraz kontuzjowany Paweł Sobolewski.
Natomiast do drużyny ma już dołączyć Jacek Kiełb.
Czwartkowy mecz Korony z Widzewem o godzinie 18.00 na Arenie Kielc jako sędzia
główny poprowadzi Robert Małek z Zabrza. Transmisja spotkania na antenie
Radia Kielce.
Jakub Rożek
jakub.rozek@radio.kielce.pl