W Ostrowcu Świętokrzyskim kilkadziesiąt osób, przede wszystkim działaczy lewicy, związków zawodowych zrzeszonych OPZZ, ale i przedstawiciele ostrowieckiego hufca ZHP wzięli udział w pochodzie zorganizowanym z okazji Święta Pracy.
Zabrakło za to bezrobotnych i osób młodych, co w okolicznościowym wystąpieniu podkreślił Wojciech Kotasiak, przewodniczący Rady Miasta.
To była jedna z niewielu manifestacji pierwszomajowych, jakie odbywały się na terenie naszego województwa. Ostrowiecka jest wyjątkowa, bo miasto ma silne robotnicze tradycje, a pochody z okazji Święta Pracy zawsze były bardzo liczne.
Podczas wiecu na płycie Rynku, Wojciech Kotasiak, przewodniczący Rady Miasta i członek SLD w swoim wystąpieniu zauważył, że w manifestacji nie ma tych grup społecznych, dla których praca jest szczególnie ważna.
Akcentów dotyczących braku perspektyw i słabości państwa w sferze socjalnej nie zabrakło w innych wystąpieniach działaczy lewicy i w rozmowach uczestników ostrowieckiej manifestacji.
Robert Rogala, komendant ostrowieckiego hufca ZHP powiedział, że do uczestnictwa w tym święcie zobowiązuje harcerzy wieloletnia tradycja i historia.
W ostrowieckim pochodzie maszerował też m. in. Zdzisław Kałamaga, starosta ostrowiecki, wcześniej parlamentarzysta SLD, obecnie reprezentujący stowarzyszenie Twój Ostrowiecki Samorząd. Zabrakło za to prezydenta Ostrowca, w manifestacji, jak i wiecu na rynku obecne były też delegacje kół SLD z Kunowa, Bodzechowa i Bałtowa.
Teresa Czajkowska