Pod hasłami „Chcemy pracować, a nie głodować”, pracownicy Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych pikietowali siedzibę firmy. W demonstracji wziął udział przewodniczący NSZZ „Solidarność”. Piotr Duda zapowiedział, że związek zrobi wszystko, by Minister Skarbu wycofał się z prywatyzacji KKSM.
– Ta prywatyzacja miała na celu jedno: wydrenować dobry zakład pracy, postawić go w stan upadłości, przerzucić pieniądze gdzie indziej, a pracowników potraktować przedmiotowo – stwierdził Piotr Duda. Jego zdaniem, rząd nie powinien się dziwić, że ludzie obawiają się prywatyzacji, która kojarzy im się ze zwolnieniami, dyskryminacją i złodziejstwem.
Kieleckie „Marmury” zostały kupione przez Dolnośląskie Surowce Skalne. Firma z Kielc była wtedy dobrze prosperującym zakładem, który przynosił zyski. W ciągu kilku miesięcy, sytuacja KKSM dramatycznie się pogorszyła. Dziś, spółka ma długi, maszyny rekwirują komornicy, a pracownicy od lutego dostają pensje w ratach. W marcu otrzymali tylko po 500 złotych. Mówili Radiu Kielce, że nie mają za co żyć, są zadłużeni i liczą na pomoc w uratowaniu firmy. W pikiecie wzięło udział kilkadziesiąt osób. Uczestnicy mieli transparenty, trąbki i petardy.
Sprawą prywatyzacji KKSM zajmuje się prokuratura. Związkowcy podejrzewają, że właściciel, czyli DSS wyprowadzał pieniądze z kieleckiej firmy. 9 maja, sąd będzie rozpatrywał wniosek o ogłoszenie upadłości Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych. Pracownicy zakładu zapowiadają, że do końca będą walczyć o istnienie firmy, która działa od ponad 130 lat.
Małgorzata Pirosz