Przenośne kamery bezprzewodowe, które same się uruchamiają i rejestrują obraz to nowy pomysł władz Kielc na walkę z wandalami i osobami zaśmiecającymi miasto. Urząd Miasta zakupił na razie dwa urządzenia do monitoringu, ale wkrótce dokupi kolejne cztery.
Koszt jednego zestawu wynosi około 10 tysięcy złotych,
poinformował Krzysztof Przybylski, dyrektor Wydziału Zarządzania
Kryzysowego i Bezpieczeństwa kieleckiego ratusza. Ich zaletą jest to że
są niewidoczne i uruchamiają się gdy jakaś osoba lub pojazd pojawi się w
monitorowanej strefie.
Krzysztof Przybylski dodał, że są już wytypowane miejsca, gdzie urządzenia będą ustawiane. To przede wszystkim dzikie wysypiska śmieci, zarówno w lesie jak i na ulicach czy placach, przystanki i ściany obiektów komunalnych, które najczęściej są dewastowane przez wandali lub graficiarzy. Krzysztof Przybylski jest przekonany, że mobilny monitoring będzie skutecznym narzędziem walki z osobami zaśmiecającymi miasto i wandalami, ponieważ nagranie można wykorzystać jako element dowodowy w sądzie. Pierwsze efekty będą wkrótce. W ciągu doby kamery monitoringu odnotowały 18 takich osób. Obecnie trwa identyfikacja sprawców wykroczeń. Kodeks przewiduje w takich przypadkach mandaty w wysokości do 500 złotych.
Robert Szumielewicz